Poziom sędziowania w hiszpańskiej La Lidze coraz bardziej zaczyna przypominać lata 80. XX wieku. Wtedy gra często była brutalna, a słynny faul nazywanego "Rzeźnikiem" Andoniego Goikoetxei z Athleticu Bilbao omal nie zakończył kariery grającego w Barcelonie Diego Maradony. Minęła epoka, ale sposób traktowania piłkarzy w Hiszpanii – zwłaszcza takich jak Robert Lewandowski przez obrońców rywali i przez widzimisię sędziów – znowu musi niepokoić.